Lokalizacja:

Taxi Tychy

Historia taksówek w Tychach, zwłaszcza ta powojenna, jest znakomicie udokumentowana. Dzięki relacjom i wspomnieniom dawnych taksówkarzy znamy przydomki pierwszych kierowców, ich wzajemne stosunki. Od tych czasów taxi w Tychach zmieniło się gruntownie, dostosowując się do coraz wyższych norm w tym zawodzie.


Niestety w podanej lokalizacji nie znaleziono żadnych firm.

Taxi Tychy – braterskie początki

Na pewno prototypy taksówek – a więc dorożki – zarejestrowane były w Tychach już w 1927 roku, przed wojną pojawiły się też automobile świadczące podobne usługi. Pierwszym udokumentowanym tyskim taksówkarzem powojennym był Wilhelm Plewnia, zwany Wilemem – jeździł Pobiedą (zaczęto potem produkować w Polsce własną wersję tej marki, a więc Warszawę), a doświadczenie nabywał jeszcze przed wojną, gdy był szoferem w Browarach Książęcych. Wytrwał w zawodzie tylko 3 lata, potem zajął się przewozami bagażowymi.

Po wojnie na taksówkach jeździli głównie ci, którzy posiadali własne auto (zbierali od razu na lepsze, bowiem marka wyznaczała status – lepsze auto, to lepsi klienci, większe zarobki) lub trafiali do biznesu poprzez pracę w transporcie (jeden z tyskich taksówkarzy wspominał, że wcześniej, rozwożąc mięso w latach 50, jeździł z konwojentem zaopatrzonym w ostrą amunicję – mięso było deficytowe i kusiło...).

Pierwsze taksówki w Tychach nie miały na dachach charakterystycznych podświetlanych tablic z napisem „TAXI” (te pojawiły się w 1954 roku), wyróżniały je pasy o wzorze szachownicy, którymi oklejano boki, do tego farbą na drzwiach malowano numery boczne.

Podobno na początku nie było ostrej konkurencji w zawodzie, klientów zresztą nie brakowało, a sami taksówkarze potrafili się spontanicznie skrzyknąć i wspólnie zorganizować rajd w góry. Odbywały się też coroczne bale taksówkarskie, na które zapraszano, chcąc nie chcąc, przedstawicieli władz i służb mundurowych, a więc osoby, które w dużej mierze decydowały o kręceniu się interesów. Co ciekawe, taksówkarze, choć tak zżyci, mało wiedzieli o swoich prywatnych sprawach, często nie znali swych nazwisk – w ich biznesie noszono ksywki odnoszące się do numerów bocznych, marek aut, cech szczególnych (był więc „Paweł „Dziewiątka”, Stanisław „Ślypko”, Józek „Fukol” czy Wacław „Granada”; „ślypko” to „oczko”, zaś „fukol” od „fukać”, czyli „marudzić/gniewać”).

Wiadomo, że w taborze taxi w Tychach stosunkowo szybko pojawił się mercedes (koloru szarego), a w 1969 roku pierwszy duży fiat, który popularnością szybko przebił niemieckiego klasyka.

Wszyscy taksówkarze musieli obowiązkowo należeć najpierw do Wojewódzkiego Zrzeszenia Handlu i Usług, a po 1983 roku do Zrzeszenia Transportu Prywatnego (Zrzeszenia Prywatnego Transportu). Od 1988 roku obowiązek zrzeszania się zniknął, członkostwo było już dobrowolne (ale cenione, związek potrafił załatwić deficytowe towary i części).

Taksówki w Tychach – firmy i ich usługi

Z działających dziś firm i korporacji taxi w Tychach wymienić można: Hallo-Taxi Tychy i Mikołów (z tym drugim miastem Tychy mają równie bliskie relacje jak z Katowicami), City Taxi 19197, Cocos Taxi Tychy, Happy Taxi Tychy, iTaxi Tychy, Lider Taxi Tychy, Yellow Taxi (odział w Tychach), Radio Taxi Hotel Tychy; do tego dochodzą firmy jednoosobowe, na terenie miasta działa też Bolt czy Uber. Spora część z nich posiada własne aplikacje ułatwiające składanie zamówień, taksówki w Tychach spotkamy również na wytyczonych postojach lub zamówimy je drogą telefoniczną.

Lista usług jest długa i kompleksowa. To: przewozy międzymiastowe, na dworce czy lotniska; przewozy bagażu, przesyłek, dzieci do szkół i przedszkoli, osób niepełnosprawnych (w niektórych firmach na voucher), zwierząt pod nadzorem opiekuna; poczta kwiatowa; drobne zakupy; pomoc drogowa (awaryjne uruchamianie pojazdu, wymiana kół, holowanie); obsługa różnych imprez, wynajem kierowcy, obsługa firm (także w podwyższonym standardzie).

Taksówki w Tychach rozpoznamy po oznaczeniach dodatkowych bocznych – to numer boczny, nazwa miasta oraz jego herb (łatwy do rozpoznania: złoty/żółty róg myśliwski na niebieskim tle) umieszczone na przednich drzwiach.

Przemysł, piwo lub jezioro – atrakcje miasta i okolic. Zamów taxi w Tychach!

Tychy to spore miasto (ponad 120 tysięcy mieszkańców) założone jeszcze w XV wieku. Każdy oczywiście kojarzy je z Browarami Książęcymi (i Browarem Obywatelskim), będącymi od pewnego czasu największą atrakcją turystyczną miasta – w ofercie są różne opcje zwiedzania, z degustacją, oglądaniem zabytkowych wnętrz (Domek Piwowara, Dom Kawalera, Warzelnia, smolarnia, peron), a także muzeum, do którego wiedzie korytarz ułożony z 11 tysięcy butelek piwa.

W Tychach znajdziemy też zespół pałacowy z XVIII/XIX wieku, z parkiem, stajniami i, jakżeby inaczej, pijalnią piwa, zabytkowy kościół św. Marii Magdaleny (najstarsza świątynia w tym miejscu stała już w XV wieku), dawny młyn, kilka zabytkowych kamienic czy też tak zwany zespół Huty Paprockiej pochodzący z XVIII/XIX wieku.

Miasto nie tylko przemysłem (i piwem) stoi, otóż taksówka w Tychach może nas zawieźć też nad jezioro w Paprocanach. To sztuczny zalew o długości około 2 kilometrów powstały w XVIII wieku na potrzeby wspomnianej Huty Paprockiej. Pod koniec XX wieku został on całkowicie osuszony i poddany rekultywacji, stał się obiektem rekreacyjnym: to raj dla wędkarzy, ornitologów, miłośników kąpieli i sportów, także wodnych (na jednym z brzegów jest ośrodek wypoczynkowy MOSiR z wypożyczalnią sprzętu).

W pobliżu jeziora, w Promnicach (należących do miejscowości Kobiór), zobaczyć można piękny pałacyk myśliwski, w którym bywał król pruski, cesarz niemiecki i księżna Daisy. Jego wnętrze roi się od trofeów myśliwskich – jest ich tam kilkaset.